Zapowiedź 26 kolejki Ekstraklasy pozwoli znaleźć Ci interesujące mecze. Najbliższa kolejka PKO Bank Polski Ekstraklasy zapowiada się niezwykle emocjonująco. W 26 serii gier dojdzie bowiem do 2 pojedynków między drużynami ze szczytu tabeli. Może to w dużej mierze przesądzić o kolejności w tabeli na koniec sezonu. Należy jednak pamiętać też o rywalizacji o utrzymanie. W dolnej części tabeli panuje spory ścisk i po tej kolejce może dojść do sporych przetasowań.
Zapowiedź 26 kolejki Ekstraklasy – W Częstochowie coraz cieplej?
Spotkanie Legii Warszawa z Rakowem Częstochowa jest oczywiście określane jako najciekawszy mecz 26 kolejki. Czy może on zadecydować o losach tytułu? Na pewno nie bezpośrednio, wszak po nim do końca sezonu zostanie 8 meczów i wszystko jest tak naprawdę możliwe.
Raków jednak może bardzo mocno przybliżyć się do tytułu mistrzowskiego. Wygrywając z Legią ich przewaga nad klubem ze stolicy Polski może wynosić już 12 punktów. W Częstochowie mają na pewno w pamięci to, co wydarzyło się w poprzednim sezonie, kiedy to wypuścili tytuł mistrzowski na rzecz Lecha Poznań po bardzo słabej końcówce. Teraz jednak bogatsi o doświadczenia nie powinni popełnić po raz kolejny tego samego błędu.
Raków, tak samo jak w rundzie jesiennej, znów jest w wysokiej formie i znów wygrywa niemal z każdym. Na ten moment gracze Marka Papszuna notują serię 5 wygranych meczów z rzędu w lidze. Tylko w 2 ostatnich zdobyli oni 8 bramek.
Legia oczywiście ma swoje argumenty do tego, by w Warszawie zapunktować. Na wiosnę są w bardzo dobrej formie i nie doznali jeszcze ani jednej porażki. Przede wszystkim trzeba powiedzieć o tym, że w ostatnim czasie Legia jest bardzo stabilna w defensywie i nie traci zbyt wielu bramek. Tak było w 3 ostatnich meczach.
Poza tym to na drużynie rywala ciąży presja. Po stronie Warszawiaków raczej takowej nie ma. Wydaje się, że trudniej jest uciekać niż gonić. Motywacja po stronie gospodarzy jest na pewno spora. Zwycięstwo spowoduje, że będzie tylko 6 punktów różnicy pomiędzy obiema drużynami. To może sprawić, że Legia dalej będzie w walce o końcowy tytuł, a Rakowowi przydarzą się niespodziewane problemy w najprostszych momentach. Ten mecz zatem jest prawdopodobnie najważniejszym w tej części sezonu.
Lech po kolejny sukces?
W Polsce od wielu lat był problem z łączeniem rozgrywek europejskich z ligą. Wydaje się, że Lech w tym sezonie jest jakby zaprzeczeniem tej tezy. Poza ćwierćfinałem Ligi Konferencji Kolejorz może być na ligowym podium. Najpierw jednak musi pokonać Pogoń Szczecin, a więc największego rywala w walce o to właśnie miejsce.
Wydaje się, że miejsce na podium i wywalczenie sobie awansu do europejskich pucharów na następny sezon będzie sporym sukcesem. Chociaż w Poznaniu są sporymi optymistami to jednak będąc realistą wygranie Ligi Konferencji jest mało prawdopodobne, a to zapewniłoby po pierwsze spore pieniądze, a po drugie bezpośredni awans do fazy grupowej Ligi Europy. Jest zatem szansa na awans w inny sposób niż przez ligę, ale chodzi tutaj po prostu o udowodnienie swojej wartości na krajowym podwórku. Lech taką posiada i musi po prostu wygrać mecz przed własną publicznością, w którym jest faworytem.
Warto pod uwagę wziąć jeszcze jeden scenariusz. Ewentualna porażka Legii i wygrana Lecha sprawi, że różnica między drużynami z miejsc 2 i 3 będzie wynosić raptem 6 punktów. Dodając do tego jeszcze spotkanie bezpośrednie 16 kwietnia w Warszawie sprawia, że losy 2 miejsca nie do końca muszą być przesądzone, chociaż na ten moment różnica wynosi 9 punktów.
Zmiany w strefie spadkowej?
Bardzo ciekawa jest również walka o zapewnienie sobie utrzymania na przyszły sezon. Z tym spory problem będzie mieć Miedź Legnica, która na ten moment do bezpiecznego miejsca traci aż 9 punktów. Inaczej jednak może być z pozostałymi drużynami, chociaż ekip zagrożonych jest dosyć dużo.
Pomiędzy 17 a 8 miejscem jest tylko 7 punktów przewagi, zatem żadna z tych ekip nie może być już teraz pewna utrzymania. Ścisk jest tutaj bardzo duży, dlatego też punktowanie i walka w każdym meczu jest tak ważna. W tej kolejce dojdzie do kilku spotkań, które mogą wpłynąć na zmianę kolejności w tabeli PKO BP Ekstraklasy.
Warto zacząć od meczu pomiędzy drużynami będącymi w strefie spadkowej. Chodzi o starcie Korony Kielce z Miedzią Legnica. Drużyna z województwa świętokrzyskiego złapała ostatnio dobry rytm i nie przegrała w 3 ostatnich meczach. Ma zatem szansę, by wyjść ze strefy spadkowej, ponieważ do bezpiecznego miejsca traci raptem punkt.
Inna drużyna ze strefy spadkowej, a więc Lechia Gdańsk zagra ze Śląskiem. Pomiędzy drużynami jest tylko 5 punktów. Obie drużyny są w słabej formie, ponieważ na 5 ostatnich meczów wygrali tylko 1. Może być to mecz walki, gdzie o ewentualnym triumfie zadecyduje 1 gol. Wydaje się, że większość ekip może stawiać na ofensywę, przez co mocno może ucierpieć jakość spotkania.
Warta z 2 celami w tej kolejce
Zieloni z Poznania w tej kolejce mogą osiągnąć magiczną barierę 40 punktów, która teoretycznie powinna dać utrzymanie. Mogą tego dokonać w wyjazdowym spotkaniu z Zagłębiem Lubin. Warto jednak pamiętać, że Warta w tym sezonie walczy o europejskie puchary. Wygrywając z Miedziowymi, przy porażce Pogoni z Lechem mogą zrównać się punktami z Portowcami i zwiększyć swoje szanse na 4 miejsce w tym sezonie.