Menu Zamknij

Najciekawsze momenty i niespodzianki w el. EURO 2024.

EURO 2024

EURO 2024 zbliża się coraz to większymi krokami. Za nami 2 kolejki eliminacji do piłkarskich Mistrzostw Europy, które w 2024 roku odbędą się na terenie Niemiec. Odbyło się łącznie 48 spotkań. Niektóre z nich miały dosyć niespodziewany przebieg, a kilka pojedynków zakończyło się sporymi niespodziankami i dobrą postawą drużyn potencjalnie słabszych. Zapraszamy na podsumowanie pierwszego okienka reprezentacyjnego w tym roku.

EURO 2024 – Średnio udany debiut

Oczywiście podsumowanie należy rozpocząć od reprezentacji Polski. Pod wodzą nowego trenera Fernando Santosa udało się zanotować wygraną, a także porażkę. Polacy przegrali z Czechami 1:3, by następnie pokonać Albanię 1:0. Nasza reprezentacja w tych meczach miała bardzo słabe, ale także niezłe momenty.

Przede wszystkim należy zacząć od pierwszych 2 minut starcia z Czechami, podczas których Polska przegrywała już 0:2. To niestety ustawiło mecz. Przez dłuższy okres ciężko było o stworzenie konkretnej sytuacji. W 2 połowie gospodarze zdobyli kolejną bramkę zamykając mecz. W końcówce gola honorowego zdobył Damian Szymański.

W Warszawie na PGE Narodowym momentów dekoncentracji było już mniej. Polska przeważała od początku spotkania mając wysokie posiadanie piłki, aczkolwiek trudno było o klarowną sytuację. Jedną z niewielu szans udało się wykorzystać. Po strzale sprzed pola karnego Jakuba Kamińskiego świetnie w polu karnym odnalazł się Karol Świderski, który pokonał Thomasa Strakoschę. Był to gol dający 3 punkty.

Dwa różne oblicza

Wydawało się, że po tak dobrym spotkaniu z Polską Czechom z łatwością uda się po raz kolejny zdobyć komplet punktów. Mierzyli się przecież z Mołdawią, która na inaugurację z trudem zdobyła punkt w meczu z Wyspami Owczymi. Nasi południowi sąsiedzi jednak zawiedli, ponieważ bezbramkowo zremisowali w Kiszyniowie. Zarówno Czesi, jak i właśnie Mołdawia pokazała dwa różne oblicza. Jedni mocno zaskoczyli, drudzy zaś mocno zawiedli. Jednak po 2 kolejkach w naszej grupie należą one do nacji, które jeszcze na ten moment nie doznali ani jednej porażki.

Podobną rzecz można napisać o Holendrach, którzy w 1 kolejce zaprezentowali się z bardzo słabej strony. Oranje przegrali bowiem aż 0:4 z Francuzami. Wicemistrzowie świata po prostu robili co chcieli z ćwierćfinalistami ostatniego Mundialu. Holandia w następnej kolejce bardzo chciała się zrehabilitować i mieli na to spore szanse, wszak ich rywalami był Gibraltar. Nie mogło być mowy o innym wyniku niż wygrana. Ostatecznie to się udało. Wynik 3:0 jednak mówi o tym, że podopieczni Ronalda Koemana mają jeszcze dosyć spore rezerwy. Oddali blisko 50 strzałów, w tym ponad 10 celnych, mieli aż 19 rzutów rożnych, ale przez długi czas po prostu niewiele z tego wynikało. Albo brakowało skuteczności albo dobrze dysponowany był bramkarz Gibraltaru.

Bezbłędni po 2 meczach

Po 2 meczach eliminacji jest 13 drużyn, które mają na koncie komplet punktów. Należą do nich Szkoci, Francuzi, Grecy, Anglicy, Austriacy, Belgowie, Serbowie, Słoweńcy, Szwajcarzy, Rumuni, Portugalczycy, Węgrzy i Macedończycy.

Na pewno wśród tych drużyn są zaskoczenia, ponieważ raczej nikt nie spodziewał się, że

zabraknie tu Danii, Czechów, czy Hiszpanii, którzy w 2 kolejce zawiedli i nie sprostali niżej notowanym drużynom.

Spore niespodzianki

Chyba nikt nie spodziewał się, że po udanych meczach w 1 kolejce w wydaniu Hiszpanii i Danii i efektownych wygranych (Hiszpania 3:0 z Norwegią, a Dania 3:1 z Finlandią) dojdzie do porażek z udziałem tych reprezentacji.

Duńczycy w Astanie prowadzili już 2:0 i wydawało się, że dowiezienie tego wyniku do samego końca będzie formalnością. Nic bardziej mylnego. Uczestnik ostatnich Mistrzostw Świata w Katarze jakby zlekceważył swojego rywala, a ten ruszył do odrabiania strat. Ostatecznie udało im się wygrać w samej końcówce. Była to spora niespodzianka, niewątpliwie największa tych eliminacji. Był to 2 comeback w meczach z udziałem Kazachstanu w tych eliminacjach. W 1 kolejce ci prowadzili 1:0 ze Słowenią, by ostatecznie ulec tej nacji 1:2.

Wiadomo nie od dziś, że Hampden Park jest bardzo trudnym i wymagającym terenem, ale chyba nikt nie spodziewał się, że wygrana tam będzie zbyt trudna dla Hiszpanii. Ci ulegli Szkocji 0:2 po bardzo słabej grze. Kolejna przebudowa reprezentacji, tym razem w wykonaniu Luisa de la Fuente okazała się niezbyt dobrym pomysłem. Hiszpania chociaż pozostaje faworytem do wygrania grupy to jednak ich gra nie napawa optymizmem.

Najwięksi wygrani eliminacji?

Warto również wspomnieć o najlepszych dokonaniach indywidualnych. Nikogo nie może dziwić dobra postawa Cristiano Ronaldo, który strzelił 4 gole w 2 meczach eliminacyjnych. Jest tym samym wiceliderem klasyfikacji strzelców. Jest zatem ktoś lepszy od niego?

Owszem. Liderem klasyfikacji strzelców jest Rasmus Hojlund z Atalanty Bergamo, który dla reprezentacji Danii zdobył 5 bramek, a więc komplet goli, jakie zdobyła ta nacja. Najpierw popisał się hattrickiem przeciwko Finlandii, by później dołożyć 2 gole z Kazachstanem. W Danii już teraz mówi się o tym, że mają nowego Haalanda. Już teraz interesują się nim spore marki. Nic dziwnego, bowiem ma udany sezon w Serie A.

Sporą niespodzianką jest również postawa Scotta McTominaya. Defensywny pomocnik dla reprezentacji Szkocji zdobył aż 4 gole. To najlepszy dla niego okres w tym sezonie, ponieważ dla Manchesteru United zdobył 1 gola w Lidze Europy, a dla reprezentacji do tej pory miał na koncie 1 trafienie. Być może taki wynik przełoży się na więcej minut w klubie i w następnym okienku reprezentacyjnym.