Menu Zamknij

Debiuty w reprezentacji? Możliwe powołania Fernando Santosa

Debiuty w reprezentacji za kadencji Fernando Santosa są ciekawym tematem. Wielkimi krokami zbliża się kolejne zgrupowanie reprezentacji przed rozpoczynającymi się eliminacjami do Mistrzostw Europy w 2024 roku. 24 marca zagramy pierwszy mecz w Pradze z Czechami. Selekcjoner reprezentacji Polski Fernando Santos w zasadzie od samego początku przyjazdu do Polski zaczął śledzić poczynania polskich piłkarzy celem wysłania powołań. Rzekomo lista ma być długa i zawierać 40 nazwisk, z czasem będzie skrócona do 25. Czy można spodziewać się nowych nazwisk?

Debiuty w reprezentacji – Rewolucji raczej nie będzie

Patrząc na to, jak wygląda gra poszczególnych zawodników, nie tylko w Ekstraklasie, ale także za granicą, można spodziewać się, że nie dojdzie do wielu powołań graczy, którzy nie zaistnieli w kadrze do tej pory. Prawdopodobnie na liście trenera znajdzie się większość graczy, którzy grali za kadencji Czesława Michniewicza.

Rzekomo na liście są zawodnicy, którzy pojechali na Mistrzostwa Świata. Wówczas do Kataru pojechało 26 piłkarzy. Zatem w szerokiej kadrze może być 14 piłkarzy, którzy takiej szansy nie dostali.

Debiuty w reprezentacji – Oni są w formie

Zadając sobie pytanie, jacy zawodnicy mogą dostać szansę gry, a na Mistrzostwach Świata nie byli, to pierwszym nazwiskiem powinien być Dawid Kownacki. Piłkarz Fortuny Dusseldorf swoją formą wzbudził zainteresowanie kilku ciekawych klubów z Europy. Wszystko dzięki statystykom. W tym sezonie w 2.Bundeslidze zdobył 10 bramek i 6 asyst dokładając do tego 2 gole i asystę w Pucharze Niemiec. Kownacki szansę wyjazdu do Kataru miał, aczkolwiek chciał skupić się wówczas na budowaniu formy. Jak widać opłacało się. Teraz były gracz Lecha Poznań może na tym tylko i wyłącznie zyskać. Prawdopodobieństwo, że nie będzie na szerokiej liście 40 zawodników jest dosyć niewielkie. Czy może być w kadrze meczowej na spotkanie z Czechami? Jest to bardzo możliwe.

W ostatnich latach wiele mówiło się o tym, dlaczego do reprezentacji powołań nie dostaje Rafał Gikiewicz, który przez wielu uznawany jest za jednego z najlepszych bramkarzy w Bundeslidze. Rzekomo według Czesława Michniewicza, a także poprzednich trenerów miejsce w kadrze mają dwa doświadczeni bramkarze w postaci Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Skorupskiego, a także dwaj młodzi. Ostatnio byli to Kamil Grabara i na zmianę Bartłomiej Drągowski i Radosław Majecki. Tym razem ma być inaczej i bramkarz Augsburga ma dostać powołanie do szerokiej kadry.

Debiuty w reprezentacji- Debiutanci absolutni

Zawodników, którzy byli ostatnio pomijani jest oczywiście więcej. Przede wszystkim trzeba powiedzieć o Karolu Linettym, a także Mateuszu Klichu. Obaj panowie podobno mają dostać powołanie. Ze względu na całkiem dobrą dyspozycję w swoich klubach szansę pojawienia się na zgrupowaniu mogą dostać piłkarze, którzy do tej pory nie dostali takiej szansy.

Tutaj jest ciekawie, ponieważ Fernando Santos ma zaskoczyć wszystkich swoimi powołaniami. Patrząc na jego system pracy zarówno jako selekcjoner reprezentacji Portugalii, a także Grecji raczej nie słynął z wysyłania powołań przed czasem, a czekał na moment początku zgrupowania. Wydaje się jednak, że ze względu na dobrą dyspozycję i regularną grę swoją szansę mogą dostać tacy zawodnicy, jak Przemysław Wiśniewski, Bartosz Białek, ale także Michał Karbownik, Michał Helik, którzy już choć raz poczuli ten klimat.

Kto do kadry z Ekstraklasy?

Nie ma się czemu dziwić, poziom naszej rodzimej ligi selekcjonera nie zaskoczył. Zatem logiczna jest teza, że powołań z PKO Bank Polski Ekstraklasy nie będzie zbyt dużo. Kto jednak może się znaleźć na liście? Wydaje się, że na to zasłużył Radosław Murawski i Michał Skóraś i Bartosz Salamon z Lecha Poznań, Kamil Grosicki i Damian Dąbrowski z Pogoni Szczecin, doświadczony Artur Jędrzejczyk z Legii Warszawa.

Wyżej wymienieni zawodnicy w reprezentacji już grali, czuli klimat dużych imprez. Wśród nazwisk, które zasłużyły na powołanie mogą być również piłkarze, którzy grali do tej pory w reprezentacjach młodzieżowych. Mowa o Maiku Nawrockim z Legii Warszawa i Filipie Szymczaku z Lecha Poznań.

Trudna sytuacja kadrowa

Poszukiwanie nowych piłkarzy, którzy będą ostoją reprezentacji jest wręcz wskazane. W ostatnim czasie polskich piłkarzy trapi albo brak formy, brak gry albo kontuzje. Dotyczy to przede wszystkim obrońców. Jakub Kiwior po przejściu do Arsenalu nie gra, Kamil Glik leczy kontuzję, a Jan Bednarek dostaje niskie noty w Southampton. Kontuzjowany jest także Kamil Piątkowski.

W drugiej linii kontuzjowany jest Krystian Bielik, Sebastian Szymański, mało gra Szymon Żurkowski.

W linii ataku nie wiadomo, kiedy do gry wróci Arkadiusz Milik, Robert Lewandowski również do czasu zgrupowania będzie bez gry w Barcelonie. Bardzo słabą formę prezentuje zaś Krzysztof Piątek.

Zawodników, którzy nie grają lub też grają słabo jest oczywiście o wiele więcej, stąd też nowe twarze są wręcz wskazane. Poza tym jest to typowy zabieg nowego selekcjonera, który chce dać szansę młodym zawodnikom, a z tego właśnie znany Fernando Santos. Warto przypomnieć reprezentację Portugalii.

Do zgrupowania pozostało nieco więcej niż 2 tygodnie, zatem do tego czasu raczej lista nie będzie znana. Na razie są to tylko dywagacje, aczkolwiek wspomniani zawodnicy mają szansę na byt na zgrupowaniu reprezentacji.